|
|
 |
Jest dużo ludzi, którzy marzą o kocie rasowym.
Kot brytyjski, Maine Coon, Syjamski i inne piękności, wzbudzają wielkie zainteresowanie. Gdy przychodzi do kupna, ludzie chcą jednak (co jest normalne) zaoszczędzić, nie zdając sobie sprawy z tego, że stają się ofiarami oszustwa i przyczyniają się do cierpień zwierząt.
Rodowód to nie snobizm! Ten dokument jest jak dowód osobisty. Potwierdza pochodzenie zwierzęcia, czyli jego przynależność do określonej rasy kotów. Prawdziwy rodowód zawiera nie tylko dane matki, ojca oraz imię kociaka. Przybliża nam jego przodków aż do czterech lub pięciu pokoleń wstecz.
KOT RASOWY TO KOT, KTÓRY POSIADA RODOWÓD, POTWIERDZAJĄCY JEGO POCHODZENIE.
Każdy inny kot, to po prostu dachowiec, tyle tylko, że przypominający jakąś rasę. Kot nierasowy (czyli nierodowodowy) powinien być wykastrowany, nawet jeśli wygląda jak pers, brytyjczyk czy rosyjski niebieski. Jego potomstwo powiększy populację kocią, która w tej chwili jest nieproporcjonalna do zapotrzebowania. Takie "prawie rasowe" kotki często trafiają na ulicę, gdy ktoś, kto kupił je za parę złotych znudzi się już ich atrakcyjnym wyglądem...
Jeśli na sercu leży Ci dobro zwierząt, zastanów się, w jakich warunkach przychodzą na świat kotki pseudorasowe, w jaki sposób wykorzystywana jest ich matka, jaki biznes próbują na tym robić ludzie?
Jeśli chcesz, by twój kot miał potulny charakter, żeby lubił się bawić, żeby był podobny do tego ślicznego tygryska, którego kiedyś zobaczyłeś w reklamie... Koniecznie kup kota z rodowodem, który gwarantuje jego dobre pochodzenie.
KOT RASOWY TO KOT Z RODOWODEM.
Do jakich kłamstw w sprawie rodowodu uciekają się pseudohodowcy?
Ludzie nie wiedzą, jaka jest różnica pomiędzy kotem rasowym a rodowodowym. Przecież "taki papierek", to nic nie daje. Głupi wymysł człowieka. To błędne myślenie. Trzeba kupić kota z rodowodem, by mieć pewność, że będzie to kot zdrowy, nauczony czystości i wyglądem przypominający tego wymarzonego kociaka z opakowań po karmie, tego z reklamy...
Ale niestety ludzie nadal szukają taniej i nie patrzą na jakość, z którą różnie bywa u tzw. kotów z pseudohodowli, "rasowych" inaczej, bez rodowodu. Rodowód to nie tylko banalny papier z informacją na temat imion i kolorów przodków. Rodowód to przede wszystkim dokument, który;
-
gwarantuje przynależność kota do konkretnej rasy, który daje nam pewność, że kot będzie miał określony, odpowiadający wzorcowi wygląd, oczekiwane cechy charakteru danej rasy,
-
daje nam pewność, że kot był prawidłowo pielęgnowany i karmiony, że dzięki przebywaniu z kotką, rodzeństwem oraz dzięki zabawom z hodowcą nauczył się prawidłowych zachowań oraz czystości,
-
potwierdza dobry stan zdrowia kota (żaden szanujący się hodowca nie sprzeda chorego kociaka), kot został odrobaczony, zaszczepiony, a rodzice przebadani pod kątem chorób, co daje nam pewność, jeśli chodzi o późniejszy stan zdrowia kota.
Niestety w związku z małą świadomością ludzi dotyczącą hodowli i rodowodów ogólnie, powstało wiele, mniej lub bardziej groźnych mitów na ten temat. Najczęściej słyszy się, że:
-
"nie wszystkie koty po rodowodowych rodzicach otrzymują rodowód"
- jest to nieprawda, bo w hodowli legalnej cały miot otrzymuje rodowody, bez względu na ilość kociąt,
-
"rodzicom przysługiwały rodowody, ale nie zostały odebrane, bo za rodowód trzeba dużo zapłacić"
- kłamstwo, koszt takiego dokumentu to około 20-40 zł w zależności od klubu, do którego należy hodowca,
-
"z rodowodowym kotem trzeba koniecznie jeździć na wystawy"
- znów mit, wyjazd na wystawę jest decyzją właściciela, czy chce kota pokazać na wystawie, czy też nie ma takiej ochoty ani potrzeby, nawet koty kupione "na kolanka" muszą dostać rodowód.
Naprawdę warto kupić kota z rodowodem. Taki kot kosztuje więcej, ale należy zwrócić uwagę na to, że na jego cenę składa się wiele elementów:
-
koszty przynależności do klubu, wypisu rodowodu,
-
koszty krycia i odbytych wystaw,
-
koszty pełnowartościowego pokarmu,
-
koszty pielęgnacji,
-
koszty opieki weterynaryjnej oraz profilaktyki (szczepienia,odrobaczenia), itp.
Jeśli chcesz mieć kota rasowego, kup kota z rodowodem. Nie wesprzesz w ten sposób działań tzw. pseudo hodowców, czyli zwykłych handlarzy kotami, których głównym celem jest uzyskanie jak największego zysku po jak najniższych kosztach. Ludzie ci nie dbają o koty przebywające w pseudohodowlach. Są one często niedożywione lub karmione pokarmem złej jakości, kotki rodzą zbyt wiele miotów w małym odstępie czasu, reproduktorami są kocury chore i niespełniające standardów rasy. Matki razem z małymi są trzymane w klatkach, często bez kuwety.
Może zdarzyć się również tak, że kupiliśmy kota, co prawda bez rodowodu, ale potulnego, śmiałego i dbającego o własną higienę. Jednakże, kiedy kotek nam dorasta, okazuje się, że wcale nie przypomina naszej wymarzonej rasy z wyglądu. Dzieje się tak dlatego, że pseudohodowcy często łaczą koty rasowe z dachowymi, by uzyskać wizualne podobieństwo danej rasy.
Chcę kupić kota rodowodowego, jak mam to zrobić?
Warto wybrać się najpierw na wystawę i z bliska przyjrzeć się kotom. Porównać, spytać hodowców o cechy rasy, o pielęgnację i charakter. Wystawa to doskonała okazja do spotkania się z przedstawicielami najróżniejszych kocich ras i kolorów oraz z samymi hodowcami. Hodowcy to najczęściej ludzie, dla których koty rasowe to ich pasja. Starają się poznać ludzi, którzy chcą od nich kupić kociaka, martwią się o ich przyszły los i starają się im dobrać jak najlepszych przyszłych opiekunów.
Ważne jest aby kupić kota w hodowli, na miejscu. W ten sposób, żeby dokładnie się przyjrzeć, w jakich warunkach wychowywały się kotki, zobaczyć jak wyglądają rodzice i rodzeństwo naszego wybrańca. Nie należy kupować nierodowodowych zwierząt na giełdach, targach, w sklepach zoologicznych czy przed wystawami.
Po co komu wystawa?
Wystawa to po prostu poddanie kota fachowej ocenie sędziowskiej. Dla mnie moje koty były, są i zawsze będą najpiękniejsze na świecie. Jednak taki subiektywny zachwyt nad pupilem to trochę mało. Kiedy chcemy przeznaczyć kocura lub kotkę do rozrodu należy wziąć pod uwagę opinie doświadczonych felinologów. Może się bowiem zdarzyć, że nasz kot ma jakieś wady (fizyczne bądź psychiczne), które w żadnym wypadku nie powinny być przekazywane następnym pokoleniom. Nie przeszkadzają one jednak w tym, by nadal być pewnym tego, że nasz kociak jest tym najpiękniejszym. A także w tym, by nadal bardzo, a może nawet jeszcze bardziej go kochać.
Ogromna większość wystawców to ludzie pozytywnie "zakręceni" na punkcie kotów. Ich pupile jeżdżą z nimi na wystawy od małego, więc jest to dla nich coś zupełnie naturalnego.
Wystawcy bez serca?
Słyszałam opinie, że wystawcy to ludzie bez serca, dla których koty są sposobem na życie, także na zarobek. To nieprawda. Oczywiście, jak wszędzie, także i wśród hodowców znajdują się "czarne owce", jednak takie osoby od razu są zgłaszanie organizacji lub klubowi a później, jeśli są ku temu uzasadnione powody, usuwane z klubu.
Byłam już z moimi dziewczynkami na kilku wystawach. Zawsze dbam o to, by moje koteczki miały jak najlepsze warunki podczas wystawy i żeby były cały czas blisko mnie.
Zawsze chętnie odpowiadam na pytania ludzi, którzy przyszli na wystawę podziwiać nasze piękności. Staram się też tłumaczyć, jaka jest różnica pomiędzy kotem z rodowodem, a takim bez niego... Ludzie słuchają chętnie i mam nadzieję, że coraz więcej osób rezygnuje z pomysłu kupna kota po rodowodowych rodzicach ale bez rodowodu...
Jeśli nie zależy Ci na ściśle określonym wyglądzie, czy charakterze kota;
- weź kociaka ze schroniska!
Jeśli chcesz kota o określonych cechach;
- kup kota rasowego z rodowodem z dobrej i sprawdzonej hodowli.
Pod żadnym pozorem nie kupuj kota w worku,
czyli kota "rasowego" ale bez rodowodu!
KOT RASOWY TO KOT Z RODOWODEM, POTWIERDZAJĄCYM JEGO POCHODZENIE ORAZ NIENAGANNY STAN ZDROWIA.
|
|
 |
|
|
|
Wymarzony Kot*PL to przede wszystkim dom przepełniony miłością do kotów. Mieszka w nim kilka kochanych kotek wraz ze swoimi przyjaciółmi - ludźmi.
Pierwsza koteczka, która się pojawiła w domu to Joya - śliczna i dostojna kocica.
Kotka brytyjska krótkowłosa .
Jej zachwycające liliowe umaszczenie przedstawiam na fotografiach . Niestety żadne zdjęcie nie jest tak naprawdę w stanie pokazać w pełni tego koloru. Najlepiej widać tą lila poświatę na jej futerku w świetle dziennym i na żywo. Jeśli ktokolwiek będzie czuł niedosyt, zapraszam do obejrzenia mojej gwiazdy u mnie w domu.
Obiecuję napisać jak najwięcej informacji oraz pokazać dużo zdjęć. Chcę aby strona ta była dla Państwa pomocna w wyborze wymarzonego kotka. Mam nadzieję, że pomogę w tym Państwu pisząc o moich doświadczeniach i przekazując Państwu wiedzę jaką posiadam.
Chcę także przedstawić dokładnie moją wymarzoną kotkę, która jest najwspanialszym kotem jakiego znam.
Rodzice i dziadkowie mojej ukochanej koteczki są utytułowanymi i bardzo pięknymi kotami.
Joya jest moim bezcennym skarbem. |
|
|
Kot Brytyjski jest jedną z najstarszych ras europejskich.
Rasa ta wywodzi się od kotów domowych zamieszkujących niegdyś Wielką Brytanię.
Kot brytyjski do niedawna kojarzony był jedynie z bardzo popularnym kolorem niebieskim, chociaż występuje we wszystkich prawie odmianach barwnych. Obecnie mamy sześć podstawowych kolorów uznanych w tej rasie, i są to : czarny, niebieski, czekoladowy, liliowy, rudy i kremowy, oraz dodatkowa odmiana, jaką jest biały. Są to podstawowe kolory, które występują w ogromnej ilości kombinacji.
Chociaż kolor niebieski nadal wydaje się najbardziej popularny, inne kolory zaczynają powoli zdobywać sobie uznanie u coraz większej ilości wielbicieli kotów brytyjskich.
BRI c to kolor liliowy. Liliowy to tak naprawdę rozjaśniony czekoladowy. Moim zdaniem najpiękniejsze są te odcienie wpadające leciutko w róż. Właśnie takie jak u Joyi.
U liliowych piękności nos i poduszeczki łap są różowe, a oczy od złotych po pomarańczowe. Najpiękniejsze i uznawane przez sędziów są oczy koloru bursztynowego, takie jak u Joyi.
Kot brytyjski jest największym z ras krótkowłosych, waży od 4 do 9 kg. Koty tej rasy są muskularne, o dość krępej sylwetce. Mają krótkie i masywne łapy, szeroką pierś i dużą, okrągłą głowę osadzoną na silnej, krótkiej szyi. Ogon jest gruby i niezbyt długi a na końcu zaokrąglony.
Tak więc ogólnie wygląd kota brytyjskiego przypomina ślicznego okrągłego niedźwiadka.
Koty Brytyjskie zachwycają szczególnie swoim niesamowitym futrem, które jest gęste i krótkie, przypominające w dotyku plusz, przez co koty te nazywane są często "żywymi pluszakami". I tak jest faktycznie, jak się zacznie głaskać kota brytyjskiego to nie można przestać. Jego futerko jest bardzo gęste, cudownie miękkie i pluszowe.
Ważne jest to, że koty brytyjskie nie wymagają tak częstego szczotkowania jak rasy długowłose. Wręcz nie należy zbyt dokładnie i często czesać aby nie uszkodzić podszycia. Wystarczy dosłownie raz w tygodniu delikatnie przeczesać naszego pluszaka.
Ciekawostką jest, że z reguły im jaśniejsza sierść tym koty są bardziej wrażliwe.
Wspaniałe jest też u kotów brytyjskich to w jaki sposób się poruszają. Moja kotka chodzi po domu wręcz jak dama. Robi to z pełną gracją i elegancją, zupełnie jak modelka w ślubnej sukni na wybiegu :) Nawet jak zeskakuje z drapaka to też robi to zgrabnie, cicho i elegancko :) |
|
Brytyjczyki są idealnymi kotami domowymi. Łagodne, zrównoważone i towarzyskie. Są zaskakująco (w stosunku do ich wielkości) ciche i spokojne.
Koty Brytyjskie są niezwykle inteligentne i przywiązują się do swojego opiekuna. Co obala mit o tym, że kot przywiązuje się do miejsca a nie do człowieka. Doskonale dostosowują się do życia zarówno w domach, jak i w niewielkich mieszkaniach.
Koty Brytyjskie dorastają bardzo wolno i długo zachowują chęć do zabawy. Nawet kiedy teoretycznie wyrastają już ze swoich dziecięcych latek nadal są bardzo wesołe i skore do kocich wygłupów. Uwielbiają zabawy ze swoim opiekunem a także z innymi zwierzętami.
Nie należy też dać się zwieść ich krępej, przyciężkiej budowie i misiowatemu wyglądowi. Są to bardzo sprawne i szybkie koty ! Tam, gdzie są Brytyjczyki, nie ma much, komarów i innych latających szkodników. Przy tych zwinnych kotach nie ma potrzeby kupowania żadnych wynalazków zwalczających owady. A także nie ma już pobrudzonych ścian i śladów od kapci. Wszystko odbywa się cicho, sprawnie i naturalnie :)
Naprawdę wspaniałą cechą kotów brytyjskich jest przywiązanie i coraz bardziej z wiekiem wyraźne oddanie swojemu właścicielowi. Nie jest to ten psi rodzaj absolutnego oddania swojemu panu. Raczej jest to ciche i stałe kocie wyznanie - "proszę nie odchodź za daleko, bo będę musiał/a przerwać moją słodką drzemkę i pójść za Tobą".
Przyznam się szczerze, że ja jestem oczarowana i zachwycona charakterem kota brytyjskiego. Moja kotka chodzi za mną po całym domu. Tam gdzie ja, tam i ona. Pomaga mi we wszystkich pracach domowych i dosłownie przygląda się uważnie każdemu ruchowi moich dłoni. :)) A przy tym nie jest w ogóle namolna.
Poza tym Kot Brytyjski jest wspaniałym towarzyszem dla dzieci. Zaznaczę, że tych większych bo te mniejsze mogą niechcący skrzywdzić tego bardzo delikatnego i subtelnego kota. Tak więc, podsumujmy. Inteligencja, delikatność, subtelność, gracja, dostojność, oddanie, spokój..... Mogłabym pisać i pisać. Kot brytyjski jest po prostu wspaniały. Wiem, że nie jestem obiektywna ale mogę zagwarantować, że każdy kto weźmie pod swój dach kota brytyjskiego stanie się tak samo jak ja totalnym miłośnikiem tej rasy. |
|
No cóż, kociaki, jak zresztą dzieci wszystkich innych gatunków i ras, są oczywiście bardzo żywotne i pełne niespożytej energii. Maluchów trzeba stale pilnować, żeby nie zrobiły sobie krzywdy. Ich pomysłowość w zdobywaniu nowych i jeszcze im nieznanych terenów jest bardzo duża. Wszędzie zaglądają i wchodzą w każdą nawet najmniejszą dziurę.
Uwielbiają sprawdzać, co właśnie robimy. Potrafią uparcie siedzieć przed ekranem komputera lub telewizora, żeby zobaczyć, co też my tam ciekawego widzimy. I często udaje im się zobaczyć to coś. Wtedy siedzą obok nas i śmiesznie przekrzywiając główkę, oglądają z nami na przykład mecz :) Próby łapania piłki na ekranie telewizora lub kursora myszki na monitorze to bardzo częste zajęcie malucha. Każdy długopis i ołówek czy kredka prędzej czy później lądują z biurka na podłodze i są turlane po całym domu. Jeśli chodzi o inne ciekawe zabawki, to ulubione są wszystkie gumki do włosów. Nie można zostawić na wierzchu żadnej frotki ani gumki bo zaraz znika. Podrzucanie i bieganie za niesforną gumeczką to najulubieńsza zabawa małego szkraba. Oczywiście trzeba uważać, żeby gumka była sporych rozmiarów. Jak będzie zbyt mała, kotek może ją połknąć. Jak już pisałam, trzeba cały czas pilnować szkrabów i dbać o ich bezpieczeństwo.
Kocięta są cudowne i bardzo chłonne ludzkiego dotyku. Uwielbiają mizianie po brzuszku, pod bródką i za uszkiem. Trzeba pamiętać, że jak za młodu damy dużo miłości i pieszczot kotkowi to już zawsze będzie bardzo przytulaśny.
Większość z tego co tutaj piszę dotyczy tych najmłodszych maluszków, które w tym czasie są jeszcze w hodowli. Ważne jest aby hodowca poświęcał dużo czasu szkrabom. Wtedy odchodząc do nowych domów są kochanymi i miziastymi niedźwiadkami. Niestety w dużych molochach, gdzie tych kotów i miotów jest kilka, hodowcy czasem nie są w stanie dopieszczać kociąt. Dlatego w mojej małej domowej hodowli są tylko dwie kocie mamy i są w różnym wieku. Wymarzony kociak jest zawsze dopieszczany ile trzeba.
Kiedy maluszek trafi do Państwa domu też trzeba mu poświęcić w tych pierwszych dniach jak najwięcej czasu. Kociak zmieniając swój dom jest często zagubiony i wystraszony. Trzeba mu pokazać, że poza miejscem nic się nie zmieniło. Nadal jest bardzo kochany i to się nie zmieni już nigdy. |
|
Joya i cała reszta naszej puchatej rodziny należą do jednej z największych organizacji felinologicznych na świecie WCF World Cat Federation.
Koteczki uczestniczą cały czas w wystawach organizowanych przez WCF i odnoszą ogromne sukcesy, tak jak ich przodkowie.
Joya jest piękną i dużą kotką. Bardzo podoba się sędziom na pokazach. Jest świetnie oceniana za wspaniałą mocną budowę, za piękne futro, gruby ogon i cudowne bursztynowe oczy. |
|
|
 |
|
|
|
|